czwartek, 14 maja 2015

Janice Holmes

Imię: Janice

Pseudonim: -

Nazwisko: Holmes

Wiek: 15 lat (5 rok)

Status krwi: Półkrwi

Różdżka: 13 cali, wiśnia, szpon hipogryfa, odpowiednio giętka.

Wygląd: Janice jest wysoka, ma 175 cm wzrostu. Nie można jej nazwać umięśnioną - ma kondycję, ale nie muskulaturę. Jej cienkie, orzechowe, sięgające piersi włosy zazwyczaj są falowane. Czasami je prostuje, ale jest to dość rzadka sytuacja. Jej oczy koloru kawy sprawiają wrażenie przenikających na wylot. Ma drobne, różowe usta i kształtny nos. Nie ma wystających kości policzkowych, natomiast ma kształtną linię szczęki, z której jest dumna. Został jej narzucony przez ojca "grzeczny" styl ubioru, lecz dziewczyna stara się go łamać.

Charakter: Janice jest niesamowicie sprytna i inteligentna. Nie ma co się dziwić - przy takich genach trudno było o coś innego. Cechuje się też dużą kreatywnością, pomysłowością, otwartością na propozycje. W Hogwarcie jest inna niż w domu rodzinnym - tu jest wolna od kontroli ojca, więc może czerpać z życia. Mimo tego, że w szkole jest dużo bardziej otwarta i towarzyska, nadal cechuje się ogromnym poukładaniem. Nie cierpi zmian planów, jeśli nie jest psychicznie przygotowana na to, że nastąpią. Nigdy też nie mówi o sobie wszystkiego, zachowuje "strefę bezpieczeństwa", co czyni ją lekko tajemniczą. Lubi zdobywać wiedzę, zarówno mugolską jak i magiczną. Tiara Przydziału nie wahała się - przydzieliła ją do Ravenclawu.

Historia: Janice jako córka Mycrofta Holmesa - tak, tego Mycrofta Holmesa, który często nazywany jest brytyjskim rządem - oraz czarownicy Carice Levinson, uczennicy Hufflepuffu. Jej rodzice poznali się, gdy Mycroft złożył wizytę Ministerstwu Magii (o którym jako najważniejsza osoba Wielkiej Brytanii wiedział), w którym pracowała wtedy Carice. Zaiskrzyło od razu, lecz znajomość nie była długa, ponieważ czarownica zmarła przy porodzie. Mycroft nigdy nie miał czasu dla córki - wciąż musiał nadzorować życie Brytanii, zajmować się sprawami młodszego brata i policją. Janice dorastała więc pod okiem guwernantek, co nie znaczy, że ojciec jej nie kontrolował. Musiała ubierać się tak, jak chciał, uczyć się tego, czego on rządał, praktycznie nie opuszczała domu - miała prywatnych nauczycieli. Z całego serca tego nie cierpiała. Nienawidziła też momentów, kiedy ojciec zapraszał ją na "prywatne kolacje", które polegały na tym, że wciąż był zajęty. Jedyne, za co była mu wdzięczna, to luksus i dostęp do edukacji.
W wieku jedenastu lat dostała list z Hogwartu. Była tym zaskoczona i nie wiedziała, co ma robić. Ojciec wszystko dla niej zorganizował. Nie wiedziała, czy był dumny czy nie - właściwie się z nią nie pożegnał. Bardzo denerwowała się podczas ceremonii przydziału, lecz nie było czym. Tiara od razu, właściwie nie dotykając głowy, przydzieliła ją do Ravenclawu.
Na pierwszym roku miała ogromny problem z przełamaniem się - trafiła do nowego świata o którym nic nie wiedziała, poza tym pierwszy raz w życiu miała kontakt z rówieśnikami. Uciekła w książki i to jej pomogło. Dowiedziała się wielu rzeczy i w bibliotece poznała pierwszych bliższych znajomych. Pod koniec roku było już nieźle. Na drugim roku postanowiła skończyć z tą "grzecznością" i zaczęła się wyłamywać. Zaczęła grać w Quidditcha, udzielać się w szkole. Przestała ubierać się i czesać tak "grzecznie".
Teraz dziewczyna działa. Nadal gra w Quidditcha na pozycji obrońcy, pomaga słabszym w nauce, żyje. Przestaje też aż tak bać się przepisów - nie ma nic przeciwko naginaniu bądź lekkim łamaniu ich.

Umiejętności postaci:
Logiczne myślenie- ekspert
Walka wręcz- podstawowy
Pojedynki- średni
Uzdrowicielstwo- średni
Alchemia- zawansowany
Latanie- zaawansowany
Teleportacja- nieznany

Kształt patronusa: Zimorodek

Zaklęcia na poziomie:
-Podstawowym* Diffindo, Confringo
-Średnim** Ferula, Incendio
-Zaawansowanym*** Zaklęcie Kameleona
-Ekspert**** Immobilus
Znajomość czarnej magii*****: Brak - no gdzie miała się tego nauczyć, skoro wychowała się w świecie mugoli?
Znajomość zaklęć niewybaczalnych******: Brak - jak wyżej.

Ciekawostki:
- Nie zwraca uwagi na krew czarodzieja, lecz na jego wartość.
- Słucha folk rocka i indie rocka - płyty przemycał jej jeden z mugolskich nauczycieli, po czym słuchają wspólnie muzyki na lekcjach - i bardzo brakuje jej muzyki w Hogwarcie.
- Mówi po francusku i hiszpańsku - ambicje ojca ją do tego zmusiły.
- Uwielbia zaklęcia, historię magii i opiekę nad magicznymi stworzeniami.
- W przyszłości zamierza żyć na granicy dwóch światów - chciałaby pisać książki w świecie magicznym, a w mugolskim - pracować z wujem Sherlockiem (między innymi dlatego, że ojciec tego nie pochwala)
- Lubi Sherlocka i czasami mu pomaga - zwłaszcza kiedy stara się przekombinować.
- Boi się teleportacji - a zwłaszcza rozszczepienia.
- Urodziła się 22 czerwca

Morrigan Hill



Imię: Morrigan

Pseudonim: Brak

Nazwisko: Hill

Wiek: Siedemnaście lat

Status krwi: Morrigan jest córką..Ginevry Weasley. Zdradziła ona Harry’ego Pottera z jego odwiecznym wrogiem,Draconem Malfoyem. Wspólnie ustalili,że dzieci z tego związku zostaną oddane na wychowanie zaprzyjaźnionej rodzinie Longbottomów. Jej krew jest więc czysta,chociaż nikt o tym nie wie,dlatego myślą,że jest szlamą lub półkrwi.

Wygląd: Morrigan ma metr siedemdziesiąt centymetrów wzrostu,ale często nosi botki-a w nich ma jakieś plus dziesięć. Jej cera jest przeraźliwie blada-dziewczyna się kompletnie nie opala,a i słońce jej szkodzi. Często jest porównywana do wampira. Brakuje jej jeszcze kłów,i strużki krwi,spływającej po jej wargach-które są rumiane,i dość duże. Nos ma podłużny,również mieszczący się w normie. Największym atutem dziewczyny są oczy. Duże,świetnie podkreślane cieniami,mascarą oraz eyeliner’em. Ich barwa jest czarna,co jeszcze bardziej czyni je pięknymi i niezwykłymi. Brwi ma gęste,bynajmniej nie krzaczaste,również delikatnie umalowane. Jej twarzy uroku dodaje przede wszystkim dość ciemny bronzer,który uwydatnia jej kości policzkowe. Kolejnym atutem dziewczyny,jest szczupła sylwetka. Przez długi okres noszenia gorsetów,jej talia jest bardzo..wąska,tak. Ogólnie  jest dość drobna,ale to nie znaczy,że jest pozbawiona piersi. Wręcz przeciwnie,jest w sumie zadowolona,z tego co ma. Podsumowując,jest bardzo ładną dziewczyną.


Charakter: Należy do niezwykle tajemniczych osób. Nie zdradza swojego nazwiska,statusu krwi,pochodzenia-chyba,że ktoś ją zainteresuje,lub się z tą osobą zaprzyjaźni,może wejdzie w głębsze relacje..Co zdarza się dość często. Mówi bardzo zimnym,ale aksamitnym,wręcz ‘’syrenim’’ głosem.  Mogłaby śpiewać,ale nigdy tego nie zrobi. Scena przyprawia ją o niesamowity stres,co innego wybieg. Uwielbia pozować,przez co praktycznie wyzbyła się jakiegikolwiek wstydu. Należy do niezwykle charyzmatycznych osób,ale wie w którym momencie zamknąć dziób. Szacunkiem darzy tylko te osoby,które według niej na nie zasługują. Jest inteligentna oraz sprytna,ale nic więcej. Nie wie,jakim cudem trafiła do Slytherinu-ale chyba pójdzie jej się z tym pogodzić. Jest w siódmej klasie,i później ma zamiar zostać alchemiczką.

Historia: Urodziła się w Walii,jako córka Ginevry Weasley. Trzy miesiące przed rozwiązaniem,wyjechała, by Potter nie dowiedział się o skoku w bok z Draconem Malfoyem. Sama nie mogła sobie tego wybaczyć,więc gdy urodziła Morrigan,nawet nie podzieliła się tym faktem z synem Lucjusza. Znaczy,poprawka-wiedział,że Weasleyówna jest w ciąży,ale nigdy nie przyjechał do niej,ani nie pytał o dziecko. Był obojętny,w końcu miał własnego syna,Scorpiusa, no i żonę. Nie chciał,by ktokolwiek dowiedział się o bękarcie. Nie pozwolił nawet,by dziecko nosiło jego nazwisko. Urodziło się na zachodzie Wielkiej Brytanii,więc mała Morrigan otrzymała nazwisko Hill. Zrozpaczona Ginny,nie wiedząc,co począć z niechcianą córką,podrzuciła ją Longbottomom-z listem. Było w nim napisane,że dziewczynka potrzebuje opieki,ponieważ jej rodzice zmarli,a nie miała żadnej innej rodziny. Neville i Hanna postanowili zaopiekować się Morrigan,chociaż zastanawiali się nad zmianą imienia. 


Uważali,że Elia pasuje do niej lepiej,jednak grzecznie uszanowali wolę ‘’zmarłych’’ rodziców,i dostała tak na drugie. Uznali również,iż niestosowne byłoby danie dziecku ich własnego nazwiska. Zostali więc przy nazwisku Hill. Dziewczynka chowała się dobrze,ale w niczym nie przypominała Weasleyów,ani Malfoyów. Zadbała o to Ginny i Draco. Dziecko miała kruczoczarne włosy,i oczy-a jej skóra nigdy się nie opalała. Wydawało się to dziwne,ale wyglądało na to,że dziewczyna raczej będzie dobrze rosnąć. Bardzo dobrze radziła sobie w pojedynkach,oraz alchemii-ale za nic nie miała zdolności do zielarstwa,czego bardzo żałowali. Dziewczyna nie była szczęśliwa z Longobottami,chociaż świetnie to ukryła. Jako piętnastolatka uciekła z Hogwartu,by szkolić się we własnym zakresie,i robić to,co chciała. W istocie,została modelką i blogerką,lecz w końcu ją znaleziono,i przywieziono do Hogwartu. Znowu będzie musiała wrócić do nauki.

Umiejętności postaci:

Logiczne myślenie:Zaawansowany
Pojedynki:Ekspert
Walka wręcz-Zaawansowany
Uzdrowicielstwo-Podstawowy
Alchemia-Ekspert
Teleportacja-nieznany
Latanie-Średni


Zaklęcia na poziomie:
Podstawowym:Orchideus,Liberacorpus
Średnim:Protego Horribilis,Everte Stati
Zaawansowanym:Legilimens
Ekspert:Petrificus Totalus

Kształt patronusa: Kruk

Znajomość czarnej magii: Zna jedynie teorię,i jedno zaklęcie-Sectumsemprę. Używała jej dwa razy podczas pobytu w świecie mugoli,ale do czarnej magii jakoś jej nie ciągnie. Nie znaczy to oczywiście,że nigdy jej nie spróbuje.

Znajomość zaklęć niewybaczalnych:Zna z nazw,gorzej jednak z praktyką,żadnego nie używała.

Rodzaj różdżki: Wiśnia,13 i ¾ cala,włos z głowy wili,idealna do zaklęć

Ciekawostki:
~~Ludzie uważają,że jej imię jest przerażające
~~Uwielbia zimne rzeczy
~~Fanka mocnych brzmień
~~Oraz bycia oryginalnym
~~Zakochana w truskawkach w białej czekoladzie
~~Nie wie,że Longbottomowie nie są jej prawdziwymi rodzicami
~~Powiedzieli jej,że ma nazwisko po ich pewnym przyjacielu


niedziela, 10 maja 2015

Torrance Kane


Imię: Torrance


Pseudonim: -


Nazwisko: Kane


Wiek: Siedemnaście lat


Status krwi: Ma czystą krew. Jego matka wywodzi się z Anglii,była uczennicą Hogwartu,i brała udział w bitwie o niej. Nazywała się Nolan Botts, i walczyła o szkołę razem z Johnem Blackwellem,którego kochała. Gdy jednak okazało się,że zginął,załamała się-nie wiedząc,że tak naprawdę żyje i ma się dobrze. Wyszła za mąż za Thomasa Kane’a,czarodzieja czystej krwi,który był biznesmenem. Miesiąc po zawarciu małżeństwa urodził się Torrance.


Wygląd: Torrance ma metr osiemdziesiąt cztery centymetry wzrostu,i ma świetne ciało. Nie jest typowym mięśniakiem,ale jego postura jest dobrze wyrzeźbiona i zadbana. Włosy ma gęste,brązowe-często ułożone,chociaż czasami wyglądają,jakby właśnie wstał z łóżka. Cerę ma bladą,bo większość czasu spędził w Norwegii,w Durmstrangu. Zarost ma co najwyżej kilkudniowy,chociaż dobrze wygląda bez niego,jak i z nim. Jego oczy zaliczają się do brązowych. Jego uśmiech jest naprawdę piękny,i zazwyczaj to właśnie nim powala dziewczyny na kolana. Zazwyczaj ubiera się w koszule-kraciaste,dżinsowe-jakieś wygodne,zwężane spodnie,i ukochane,bordowe Timberlandy. Na szyi czasem ma srebrny łańcuszek z zawieszką w kształcie żyletki. Nie oszukujmy się-jest przystojnym chłopakiem. Odziedziczył to zdecydowanie po swoim ojcu,bo matka należy do dość przeciętnych kobiet.




Charakter: Totalny ekstrawertyk. Wszystko go interesuje,i ma różne sposoby na znalezienie odpowiedzi na męczące go pytania. Jest bardzo ambitny,i w przyszłości zamierza zostać kimś wielkim,chociaż niekoniecznie związanym ze światem magii. Nie kręcą go miłe posadki ministrów czy nauczycieli,bo zwyczajnie jest na to za dobry. Podejmuje najcięższe wyzwania,i zawsze dopina je na ostatni guzik. Perfekcjonista. Bywa chamski i niemiły,czasami się wywyższa. Nie należy do najwierniejszych osób. Ma dziewczynę,za którą szaleje-czyli Kirę. Mimo to,nie przeszkadza mu zdradzanie jej,i zauważył,iż ona również podchodzi do ich związku luźno. Nie lubi,gdy ktoś się do niej wstawia-wtedy może być naprawdę groźny. Świetnie się uczy. Wybitny z transmutacji oraz zaklęć,dużo gorszy w zielarstwie i numerologii.


Historia: Chłopak przyszedł na świat Ameryce Północnej-dokładnie w stanie Arizona. Matka była nieszczęśliwie zakochana w tajemniczym,i bardzo potężnym Johnie Blackwellu,który uczęszczał do Ravenclawu,jak i ona. Byli na tym samym roku,bardzo go kochała,lecz ten nie zwracał na to uwagi. Poświęcał dnie i noce sztuce czarnej magii. Uratował jej dzięki temu życie,gdy podczas bitwy o Hogwart zabił śmierciożercę,który celował w nią różdżką. Zabijał nie tylko Kedavrą,lecz czymś,czego kompletnie nie mogła pojąć. W każdym razie,zauważyła,jak dostaje morderczym zaklęciem,i bezwiednie opada na schody. Ostatecznie,ciała nie odnaleziono,więc ta załamała się psychicznie. Jej życie nieco nabrało rumieńców,gdy poznała swojego przyszłego męża,i zaszła z nim w ciążę. Urodziwszy Torrance’a,dowiedziała się,że Blackwell żyje,i wziął sobie za żonę jakąś piękną Francuzkę,która nosiła jego dziecko. Przyswoiszy sobie ten fakt,nie jadła przez tydzień. Nowonarodzonym zaopiekował się ojciec i jego kochanka,która zginęła w dziwnym okolicznościach. Plotkarze uważają,że zabiła ją właśnie Nolan,ale dowodu-brak. Wyszła z dołku,gdy jej syn skończył cztery lata-zaczęła uczyć go białej,czystej magii-a Thomas temu wtórował. Rosnął w siłę z każdym dniem. Był naprawdę utalentowany-zaczął grać na gitarze,pianinie-więc żałowali,gdy musieli oddać go do Durmstrangu. Przed tym,Torrance poznał swoją przyszłą dziewczynę, Kristen Blackwell-Mormont,podczas spotkania Nolan i Johna. Po tym zdarzeniu Botts załamała się po raz kolejny,widząc w małej Kirze tyle cech ojca. Chłopak zdobywał w szkole staranne wykształcenie-zamiast Quidditcha,ćwiczył szermierkę i walkę bronią białą. Uwielbiał to. W końcu zaczął spotykać się z córką Blackwella-ale nigdy właściwie jej nie kochał. Razem zostali modelami,i robili furorę-aż w końcu w ogóle przestał brać ją na poważnie. Zdradzał,ona zdradzała jego-ale jakoś go to nie interesowało. Wątpił,by kiedykolwiek ze sobą zerwali-straciliby wtedy miliony funtów,a po drugie-wiedzieli o sobie dużo,a wiadomo-każdy ma swoje tajemnice. Gdy dowiedział się,że z Durmstrangu zostanie przeniesiony do Hogwartu,poniekąd się ucieszył.  Będzie mógł  być bliżej Kiry.




Umiejętności postaci:


Logiczne myślenie:Zaawansowany
Walka wręcz:średni
Pojedynki:Ekspert
Uzdrowicielstwo:podstawowy
Alchemia:Ekspert
Latanie:nieznany
Teleportacja:Zaawansowany


Zaklęcia na poziomie:


~~Podstawowym:Portus,Avis
~~Średnim:Petrificus Totalus,Protego
~~Zaawansowanym:Obscuro
~~Ekspert:Legilimens


Kształt patronusa: Łabędź


Znajomość czarnej magii: Nie. Jest mistrzem walki magią białą,ale nie czarną. Nie akceptuje jej-tak go bowiem wychowała matka. Nie stara się jej zrozumieć,bo wie,że prowadzi tylko do jednej rzeczy-zniszczenia.




Znajomość zaklęć niewybaczalnych: Tak. Używał Cruciatusa dwa razy,tego samego dnia. Stało się to miesiąc temu,gdy w Durmstrangu wybuchł bunt,a jakiś sekretarz próbował zabić dyrektora. Jak wiadomo,Torrance był naprawdę silny-nie chciał jednak zabijać mężczyzny,więc użył Cruciatusa po raz pierwszy. Drugi nastąpił,gdy uczeń próbował zaatakować go nożem. Pokonawszy obu,został mu przyznany Order Oddania Szkole,i odebrał hojną nagrodę.


Rodzaj różdżki: Włos jednorożca,osika,sztywna,14 i ⅕ cala,idealna do transmutacji


Ciekawostki:
~~Wielbiciel metalu,rocka
~~Pracował jako model
~~Fan herbaty z mango i truskawek
~~Uwielbia suszone morele
~~Fan wszelkiego rodzaju sałatek
~~Nienawidzi wiśni,ale uwielbia czereśnie
~~Ma własną księgę czarów
~~Jest wybitnym alchemikiem,i jego eliksiry są naprawdę potężne
~~Potrafi mówić po norwesku
~~Urodził się pierwszego czerwca


Jerry Silvers



Avatar:



Imię: Jerry

Pseudonim:  -

Nazwisko: Silvers

Wiek:  17 lat (7 rok)

Status krwi: Czysta

Różdżka: 13i3/4 cala, cis, łuska chimery, dość sztywna.



Wygląd: Jerry ma około 180cm wzrostu, jest dość umięśniony, ale bez przesady. Bujne hebanowe włosy chłopaka opadają mu na czoło, oczy w kolorze kawy są duże i okalane gęstwiną rzęs. Nad prostym nosem spoczywa kilka piegów, które nadają mu uroku. Dolną wargę różowych ust ma grubszą od górnej, która jest dosyć wąska.  Jerry nie ma wystających kości policzkowych, a zarostu unika bardziej niż ognia.  Ubiera się w co tylko zechce, nie ma konkretnego stylu ubioru, jednak na palcu zawsze ma sygnet rodu Silvers.
Charakter: Jerry jak każdy Ślizgon szczyci się sprytem i ambicją, którą przegoniłby niejednego Krukona. Chłopak uczy się naprawdę dobrze, jest inteligenty, potrafi radzić sobie w sytuacjach podbramkowych. Wychowanie bardzo odbiło się na Jerrym, nastolatek bywa egoistyczny, wredny i nie liczy się praktycznie z niczyim zdaniem. Na pozór jest stanowczy, jednak w środku jest bardzo niestabilny emocjonalny, często niepewny, aczkolwiek nie pokazuje tego. Nigdy nie zdejmuje maski. Bardzo trudno jest go przekonać do zmiany zdania, znany jest ze swojej nieugiętości. Oprócz tego jest zabawny i w sumie towarzyski, lubi przebywać w gronie przyjaciół, choć istnieje bardzo niewiele osób, którym chłopak ufa. Jerry nie wierzy w miłość, nie lubi wiązać się z nikim, twierdzi, że to ogranicza jego wolność. Co nie oznacza, że nigdy nie miał dziewczyny.

Historia: Jerry jako najmłodsze dziecko Jona i Liliany Silvers od zawsze rozpieszczany, a gdy jego siostra May odrzuciła rodzinne ciepło,  a brat Mike zginął, stał się ulubieńcem małżeństwa. Wychowywał się w luksusach, pod okiem ojca rozwijał swoje zdolności. Dość szybko opanowywał zaklęcia, nigdy nie miewał z tym problemu. Matka widząc jego potencjał postanowiła nauczyć go czegoś więcej niż oferuje szkoła magi i czarodziejstwa. Zacząła uczyć chłopca czarnej magi, chciał aby Jerry w przyszłości służył czarnemu panu, tak jak cały jego ród.  Ten fakt bardzo nie podobał się jego starszej siostrze, która gardziła  czarną magią równie mocno, jak Jerry brzydził jej mugolskiej przyjaciółki – Jasminne.
 W wieku jedenastu lat chłopiec dostał list z Hogwartu. Do tej pory pamiętał jak pierwszego dnia tiara zastanawiała się, gdzie trafi. Miała poważny dylemat między Ravenclaw, a Slytherinem. Mały Jerry  przekonał ją do domu węża, wiedział że każdy inny dom jeszcze bardziej poniży jego ród. Opina Silversów została wystarczająco naruszona, gdy jego starsza siostra trafiła go Gryffindoru.
  Chłopak szybko odnalazł się w Slytherinie, z czasem grupa z którą się trzymał stała się niezwykle popularna. Jerry przez lata spędzone z Ślizgonami stał się jak oni, a jego konflikt z siostrą jeszcze bardziej się pogłębił. May cieszyła się, że jej brat zachował przynajmniej resztki swojej inteligencji i zdrowy rozsądek, poniekąd. Ostateczny rozłam więzi bratersko-siostrzanej nastąpił, gdy Jerry w wyniku zakładu uwiódł Jasminne. Było to na piątym roku, a dziewczyna straciła wtedy dziewictwo. Nie zważając na ten fakt, Jerry zostawił ją, a jego przyjaciele rozpowiedzieli o tym całej szkole. May od tamtej pory patrzy na brata z pogardą, uważa że nie ma już dla niego nadziei.
  Tak jak już było wspomniane, Jerry jest popularny. Jest to zasługa nie tylko jego towarzystwa oraz wyglądu, ale również pozycji. Bowiem chłopak od drugiej klasy gra na pozycji szukającego, Slytherin zawdzięcza mu wiele zwycięstw oraz większość pucharów. Mimo to chłopak nie lubi być w centrum uwagi. Często znika, szczególnie nocami, nikt nie wie co chłopak wtedy robi. A odpowiedź jest niezwykle prosta – uczy się czarnej magii.

Umiejętności postaci:
Logiczne myślenie-  zaawansowawszy
Walka wręcz- podstawowy
Pojedynki-  ekspert
Uzdrowicielstwo- nieznany
Alchemia- zawansowany
Latanie- ekspert
Teleportacja- średni


Zaklęcia na poziomie:
-Podstawowym* Ascendio, Drętwota
-Średnim** Finite Incantatem, Immobilus
-Zaawansowanym*** Confringo
-Ekspert****  Szatańska Pożoga
http://storage.torontosun.com/v1/dynamic_resize/sws_path/suns-prod-images/1297632587421_ORIGINAL.jpg?quality=80&size=650x
Kształt patronusa:  wilk

Znajomość czarnej magii*****: Tak jak już wyżej wspomniano, czarnej magi nauczył Jerry'ego ojciec, a on sam do tej pory trenuje ją po nocach. Zdarza się, że odwiedzają go sami śmierciożercy, udzielają mu odpowiednich wskazówek, często w dość drastyczny sposób.

Znajomość zaklęć niewybaczalnych******: Zna wszystkie, oczywiście pokazał mu je ojciec. Sam Jerry początkowo nie rozumiał tego jak są niebezpieczne, był za młody jak na takie zaklęcia. Gdy miał siedem lat postanowił wypróbować je w praktyce, w efekcie zakatował większość wiewiórek mieszkających na ich podwórku, jedną nawet zabił. Tamtego dnia ojciec kategorycznie zabronił mu ich używania, aż do momentu gdy Jerry będzie zdawał sobie sprawę z tego jak są niebezpieczne. Stało się to mniej więcej, gdy miał czternaście lat. Od tamtej pory trenuje je ze Śmierciożercami, przez co używa ich niezwykle dobrze. Oczywiście, nikt nie ma o tym pojęcia.

Ciekawostki:
- Lubi wykorzystywać dziewczyny nieczystej krwi, jednak prawdziwą uwagę zwraca tylko na 100% czarownice.
- Jeśli chodzi o alkohol to pije tylko i wyłącznie wódkę.
- Zna tajne przejścia w całym Hogwarcie
- To nimi wydostaje się na treningi.
- Słucha rocka i metalu
- Ma dużo koszulek z logiem mugolskich zespołów, które ukrywa przed rodzicami
- Zawsze wraca na święta do domu
- Mówi biegle po włosku
- Jego ulubione zajęcia to eliksiry i transmutację
- W przyszłości zamierza zająć wysokie stanowisko w ministerstwie
- Jest ulubieńcem wielu nauczycieli
- Nikt oprócz rodzinny i śmierciożerców nie wie o jego umiejętnościach z dziedziny czarnej magii.
- Znak śmierciożerców ma mieć wykonany od razu po ukończeniu Hogwartu.
- Jego mama jest szefem komitetu badawczego Ministerstwa Magii.
- Ojciec pracuje jako szef depertamentu przestrzegania praw czarodziejów
- Tworzy zaklęcia (przykładem jest Invisemper oraz jego przeciw zaklęcie)
- Jego ojciec odszedł od śmierciożerców, gdy  dostał pracę.
http://imworld.aufeminin.com/story/20141124/dylan-brosnan-pour-saint-laurent-545563_w1020h450c1cx322cy241cxt0cyt0cxb540cyb904.jpg
*Dwa do wyboru
**Dwa do wyboru
****Jeden do wyboru
*****Jeden do wyboru
*****Chodzi o znajomość teorii i praktyki. Konieczne jest dopisanie,jak się tego nauczyło.
******Trzeba napisać,w jakich okolicznościach postać je poznał


sobota, 9 maja 2015

Kristen ''Kira'' Blackwell-Mormont


Imię: Kristen


Pseudonim: Kira


Nazwisko: Blackwell-Mormont


Wiek: Szesnaście lat


Status krwi: Mimo tego,że jest czystej krwi,jej rodzina nie jest ani bogata,ani posiadająca jakąś historię.


Wygląd: Kira ma sięgają piersi,gęste i piękne brązowe włosy,które miejscami są lokami. Oczy ma duże,lecz nie wyłupiaste. Są bladoniebieskie,i naprawdę piękne. Odziedziczyła je po swojej matce, Chauncey Mormont. Jej osobę zna większość magicznej-nie tylko za swoją urodę,ale i za dokonania. Jest bowiem wybitną mistrzynią zielarstwa. Wszyscy więc się dziwili,gdy wyszła za zwykłego czarodzieja, Johna Blackwella,który w dodatku parał się czarną magią. To po swoim ojcu Kristen odziedziczyła pewność siebie i swoich decyzji,ale to geny jej matki dominują w jej wyglądzie. Dziewczyna posiada duże,ponętne i wydatne usta,którymi kusi mężczyzn. Piersi również ma dość duże,ale jej nie przeszkadzają-wręcz przeciwnie,wykorzystuje to w swoim celu. Jest naprawdę piękna-i uzdolniona,chociaż w gruncie rzeczy nie chce jej się uczyć. Mierzy sobie metr siedemdziesiąt sześć centymetrów wzrostu,i długie,proste nogi,które są jej małą dumą. W swoich chodzie ma dużo gracji. Sylwetka Kiry jest szczupła,jednak lewe udo szpeci blizna. Została kiedyś bowiem zaatakowana nożem,ale świetnie sobie poradziła-znak jednak został.




Charakter: Kira zawsze osiąga to co chce-dążąc do tego po trupach. Nie jest rozpieszczona-bo jej rodzina nie jest zamożna,mimo sławy matki. Nie zazdrości jednak bogatszym-nadrabia pewnością siebie,gracją i niezwykłą urodą. Należy do ambitnych dziewczyn-i bardzo inteligentnych,chociaż może ludzie ją za taką nie mają,bo to średnio odpowiedzialna dziewczyna,ale akurat myśli zawsze kilka razy,zanim coś powie. Nie należy do puszczalskich dziewczyn,ba-nie śpi z pierwszym lepszym. Ma swojego chłopaka,ale wie,że ten ją zdradza z jakąś Norweszką w Durmstrangu,gdzie się uczy. Niemniej jednak nie zrywa z nim,bo jest przystojny,bogaty-i bądź co bądź,szaleje za nia. Prawie niczego się nie boi,i jest sprytna. Tiara zastanawiała się,czy powinna być w Slytherinie,czy raczej Ravenclawie-po czym została przydzielona do domu Roweny.


Historia: Urodziła się w Edynburgu. Jej ojciec był zwykłym,czystokrwistym czarodziejem,który mieszkał w zwykłej kamienicy przy głównej ulicy. Uczęszczał do Hogwartu-i brał udział w bitwie o nią. Swoim kunsztem,znajomością czarnej magii udało mu się powalić w sumie czterdziestu śmierciożerców-ale nikt o nim nie pamiętał,ponieważ wszyscy myśleli,że tajemniczy i potężny John Blackwell zginął. Ale on żył,po prostu osunął się w cień. Odkąd skończył drugą klasę,zaczął interesować się czarną magią,i w niej szkolić. Nieoficjalnie,jest mistrzem czarnej magii-nie ma sobie równych w tej dziedzinie. Śmierciożercy nie raz zwracali się do niego z propozycją dołączenia,ale zawsze odmawiał. Nie miał w zwyczaju czynić tak prymitywnego zła. Jak się okazało,czarną magię miał we krwi od urodzenia-więc gen i naturalny czynnik odziedziczyłoby po nim dziecko,które byłoby równie potężne. Podczas podróży po świecie poznał Chauncey Mormont-absolwentkę Akademii Beouxbatons. Spędzili ze sobą trzy miesiące-i można powiedzieć,że zakochali. Chau zaszła w ciążę z bliźniakami,i razem z Johnem osiedliła się w nieoficjalnej stolicy Szkocji. Mieszkali sobie tam spokojnie,a Mormont zdobyła sławę dzięki swoim zielarskim zdolnościom. Niestety,gdy miała zaczynać rodzić,okazało się,że dzieci są martwe-jednakże był to błąd. Dziewczyna Blackwella urodziła dwie,piękne córki- Larissę i Kristen. Trzy miesiące później pobrali się,i zostali państwem Blackwell. Dziewczynki chowały się dobrze-lecz Larissa stawała się słabsza z dnia na dzień,i nikt nie mógł jej pomóc. Zmarła po swoich rocznych urodzinach. Wtedy zrozpaczeni rodzice zaczęli być nadopiekuńczy w stosunku do Kristen. Dziewczynie to się nie podobało odkąd zaczęła rozumieć,co się działo. Gdy skończyła osiem lat,ojciec zaczął uczyć ją czarnej magii-w sekrecie oczywiście. Jednakże,nie tylko tego-zajmowali się również lataniem i pojedynkami. Matka próbowała nauczyć ją czegoś z zielarstwa,ale tego po prostu nienawidziła. Gdy list z Hogwartu przyszedł,była naprawdę szczęśliwa. Udała się tam,i osiagała najwyższe noty przy najmniejszych wysiłkach-najgorzej radziła sobie z zielarstwem i numerologią,najlepiej z zaklęciami i historią magii. Musiała sobie jednak jakoś radzić. Miała naprawdę dużo przyjaciół,wszyscy ją uwielbiali. Z charakteru była jednak buntowniczką,więc zaczęła pić i palić w młodym wieku,nie raz otrzymała przez to wyjca od rodziców. Jej mama załamała się nerwowo po nieudanym eksperymencie,i razem z ojcem wyprowadzili się z Edynburga do Londynu. Tam,w wakacje po ukończeniu trzeciej klasy,poznała Sebastiana-aktualnego ucznia Durmastrangu. Udali,że się kochają-i zostali parą. Stracili nawet ze sobą dziewictwo-ale tego uczucia nigdy nie było. No cóż,tak bywa. On zdradza ją,ona jego. Aktualnie,uczęszcza do piatej klasy,i jest w reprezentacji Quidditcha dla swojego domu. Gra na pozycji ścigającej.


Umiejętności postaci:


Logiczne myślenie-Zaawansowany
Walka wręcz-zaawansowany
Pojedynki-Ekspert
Uzdrowicielstwo-nieznany
Alchemia-podstawowy
Latanie-ekspert
Teleportacja-średni



Zaklęcia na poziomie:
-Podstawowym-Jęzlep,Immobilus
-Średnim-Protego,Levicorpus
-Zaawansowany-Conjuctivis
-Ekspert-Aqua Eructo


Kształt patronusa:Puma


Znajomość czarnej magii:Tak. Zna ją na wysokim poziomie,ponieważ ma ksiegi od swojego ojca,który jest z tego wybitny. Szkoliła się odkąd przybyła do Hogwartu. Potrafi naprawdę wiele,ale się do tego nie przyznaje. W szkole za to zostałaby zlinczowana,a nawet wyszykowana. Dałaby sobie niby radę,ale wolała tego unikać.





Znajomość zaklęć niewybaczalnych: Z teorii zna wszystkie,ale użyła jednego tylko raz- Cruciatusa. Było to w drugiej klasie,gdy niedobitki śmierciożerców zaatakowały jej matkę i ją niedaleko Nokturny. Łącząc siły z Chauncey użyła klątwy bólu,lecz użyła do tego całej swojej siły,i na kilka tygodni zapadła w śpiączkę. Później nie używała już tych zaklęć,bo raz-zabraniało jej prawo,a dwa-zwyczajnie uznawała to za zbędne. Niezbyt lubiła krzywdzić ludzi w taki sposób,ale w ostateczności byłaby w stanie to zrobić.

Rodzaj różdżki: Dąb,włókno ze smoczego serca,13 i 3/4 cala, sztywna,idealna do zaklęć


Ciekawostki:
~~Urodziła się dwudziestego czerwca
~~Jest najlepsza z zaklęć,historii magii,i transmutacji
~~Nienawidzi eliksirów,zielarstwa,starożytnych run i numerologii
~~Często nosi kreski
~~~Wystąpiła w kilku reklamach
~~Fanka uniwersum Marvela
~~Uwielbia lody miętowe
~~Nie lubi marchewki
~~Słucha rocka,metalu
~~Jej ulubiony zespół to Florence and The Machine
~~Świetnie tańczy
~~Mistrzyni dedukcji
~~Mówi z brytyjskim akcentem
~~Zna bardzo dobrze rodzimy język jej matki-francuski